[...] poszło ;-) Do tego musiałem iść, bo umówiłem się dzisiaj z Arturem ;-) Artur na 6 tyg przed zawodami już jest mega suchy. A wagę ma w tym momencie wyższą, niż rok temu na koniec masy :-D Progres na scenie będzie ogromny, sami zobaczycie ;-) Na koniec pozowanie i kilka fotek, ale to już pewnie Artur da u siebie ;-) Co do samego treningu - [...]
[...] GH inj. Z tym pogarszaniem WI to też trochę przekoloryzowane. Jak micha jest czysta, to nic się nie psuje. Za to serio mocno trzyma wodę, czuć takie nienaturalnie mocne i uciążliwe spuchnięcie. Ja z natury jestem niejadkiem i koniec masy zawsze jest dla mnie męczący więc chyba też pod koniec wrzucę MK na poprawę apetytu aby przejść te kalorie.
[...] odczuwam głód ale to apetyt dominuje (ciagle myślenie, ze mam ochotę na to i na to i wyobrażanie sobie tych smaków). Na masie zwyczajnie jestem głodny, zjem co mam zjeść i koniec po temacie. No dużo zależy już od indywidualnych różnic. Jeśli chodzi o apetyt to jest mocno zmienny u każdego, a głód to głównie hormony ( grelina, leptyna, peptyd y [...]
Hehe to prawda ;p Ale to się zawsze zmienia wraz z upływem masy czy redukcji ;) Ja też pewnie jeszcze z miesiąc i już takiego apetytu nie będę miał, pod koniec masy jak miałem te prawie 1k węgli to też mi było ciężko ;p
[...] mega ssanie, ledwo szło wytrzymać od posiłku do posiłku, później się to ustabilizowało, no a na ten moment ciężko już przejadac posiłki.. czyli powrót do standardu jak to zwykle u mnie bywa pod koniec masy %-) ale jednak dzięki MK zdecydowanie udało mi się przeskoczyć pewien pułap wagowy, bo tak już pewnie masę musiałbym kończyć jakiś czas temu
U mnie też cardio jest najgorsze dla nóg... Dlatego będę do końca starał się robić go minimum. No i jak siłka będzie działać, to będę robił bieżnie, bo na razie mamy odłączone. No i też kwestia tego, że ja na koniec masy mam nogi prawie gotowe do startu, i tak na prawdę niewiele jest tam do spalania. To spalają się mięśnie...
[...] nóg... Dlatego będę do końca starał się robić go minimum. No i jak siłka będzie działać, to będę robił bieżnie, bo na razie mamy odłączone. No i też kwestia tego, że ja na koniec masy mam nogi prawie gotowe do startu, i tak na prawdę niewiele jest tam do spalania. To spalają się mięśnie... Ja z perspektywy czasu zauważyłem, że jak na prepie [...]
Nie. Wiem czy dobrze kojarzę ale było to coś 95kg bo dawał na fb wpis na koniec masy Różnica mega. A gora naj**ana miechem dobrze i widać gęstość super. Plecy tez ok:) a z tymi słabymi partiami tak juz jest ze w h** ciężko nadrobić ja te. Plecy to samo A redu ile juz u niego trwa? Z 12tyg Przemo wtedy w wawie wygladales bardzo dobrze. Ale fakt [...]
[...] zleciały po dodaniu treningów boksu. Czyli waga 115,5kg na czczo. Ale sylwetka jakby ciut bardziej wyraźna niż poprzednio przy tej wadze. No i to chyba można uznać za koniec masy, bo do końca roku już będzie lekka regeneracja. Ogólnie zrobiłem dużo, choć zawsze można więcej. Szczególnie te ostatnie 2 tygodnie, już właściwie zero progresu. [...]
[...] namówili na 155, i poszło o dziwno na 6 %-) No miazga, tego się w ogóle nie spodziewałem, i takich ciężąrów to nigdy nie ciskałem. Marzy mi się te 160kg na kilka razy na koniec masy, i do tego będę dążył ;-) Dalej floor press dodane już tylko 2,5kg, ale za to po 1 powtórzenie wiecej w każdej serii, no i co też mnie zdziwiło - nie było bólu w [...]
Nie wiem, na koniec masy bylo 76,5cm, a od tamtego czasu boje się mierzyć %-) Ale jak wczoraj Wolski pokazywał, ze ma 74cm, to mi by bylo głupio teraz powiedziec, ze mam w ogole ponad 70 %-)
W łapie to jest już tylko 0,5cm mniej niż na koniec masy, przy wadze ponad 10kg większej :-D Kto by pomyślał jeszcze jakiś czas temu %-) Ale za tydzień jak zacznę nowy trening, to łapy już na prawdę oleję, po 1 ćwiczeniu zostawię po push i pull na trica i bica.
[...] znowu by padł. Dlatego ciągnę dluzej. I mam nadzieję że potem już polecę mase kolejne 16 tyg, aż do redukcji juz pod zawody. A z tą forma to też zupełnie nie tak ;-) Ja mam suchy dół, i to jest fakt, i pewnie nawet na koniec masy będą prążki na dupie. Ale to tyle, cała gora ulewa się jak u każdego :-D Szczególnie brzuch z przodu i dół pleców.
Zawsze na masie dochodze do większych ciężarów, a potem ta siła spada na redu pod zawody, i potem powoli znowu wraca. Na koniec tamtej masy, czyli jakoś początek lata, robiłem 6x165 chyba.
Gienek ja wiem, i zgadzam się ;-) I ciągle powtarzam (przynajmniej od jakiegoś czasu :-P ), że to jednak nie koniec, i tylko jeśli naprawi się brzuch, to ja wyjdę na scenę, bo wiem, że i na tych 250mg zrobię startówkę. Tylko teraz max moich marzeń to chyba Sopot czy jakiś WPF, a jeszcze w lutym chcialem starać się o pro i przejść do classic [...]
[...] i z rana byłem nie do życia. Za dużo nie podokładałem, w sumie to jedynie na smithcie na skosie i w wycisku zza karku po 2,5kg. No ale coś tam w miarę spompowało. Na koniec odrobiłem wczorajsze interwały. Lekko już idzie, od jutra podbiję o 1 min. Jutro z rana w planach boks, a później nogi :-) Waga na razie bez zmian, 107kg. Od jutra [...]
[...] zapasem, a bałem się, że będzie problem z 5 powtórzeniami. Skos dół też z zapasem, choć tu muszę jeszcze dobrze wczuć się w ruch. Hammer spoko, też będzie można dodać. Barki jakoś średnio weszły, no ale trudno. Za to łapy bardzo mocno sie spompowały, mimo tylko kilku serii. Jutro jeszcze nogi do zrobienia i będzie koniec 3 tygodnia masy ;-)